Line Play jest to typowa gra polegająca na tworzeniu lalki, jej domku oraz opiece nad nią. Bardzo lubię gry tego pokroju, aczkolwiek zawsze zniechęcało mnie to jak trudno jest zarabiać wirtualne pieniądze a większość ładnych rzeczy jest za realne pieniądze w dużych sumach. Tutaj nie musicie się o to martwić!
Na czym polega rozgrywka?
Na początku tworzymy dziewczynkę/chłopca lub pluszaka. Mamy możliwość zrobienia lub wgrania selfie, dzięki czemu program stworzy naszą lalkową podobiznę. Naszym oczom ukazuje się świat. Nasz domek, nasi znajomi, sklepy, gry, chat... Po stworzeniu domku(którego budowa zajęło mi kilka godzin) opiekujemy się naszą lalką, której podstawowymi potrzebami jest: jedzenie, spanie, komfort, higiena. Możemy brać udział w losowaniach, poznawać osoby z całego świata w LINE City i rozmawiać z nimi na czacie. Prowadzimy pamiętnik. Cała gra występuje w języku angielskim, jednak jest on na takim poziomie i tak logiczny, że nie stwarza żadnych problemów nawet dzieciom.
Jak zarabiać?
Co prawda występują tu płatne pieniądze(Charge Cash), jednak prawie nie zauważyłam przedmiotów, które można zakupić tylko i wyłącznie za nie. Na starcie otrzymujemy 10,500 Gems.
Zarabiać Gems możemy poprzez sprzątanie, dbania o potrzeby, przybijania piątek w LINE City czy rozdawaniu innym serduszek, których posiadamy 20(+10). Więcej serduszek możemy zakupić, myślę jednak, że nie są szczególnie potrzebne w rozgrywce.
Grając w gry, również możemy np. wyłowić sobie skarb!
Prócz tego istnieje wręcz banalny sposób i przydadzą się do tego nasi znajomi. Łączymy grę z Facebookiem. Zapraszamy każdą osobę i za każde zaproszenie otrzymujemy 1000 Gems. Opłaca się mieć jak najwięcej znajomych!
Moje zdanie?
Plusy:
Gra według mnie jest najlepsza w tym gatunku jeśli chodzi o tworzenie lalek, właśnie z racji, że każdy bez środków pieniężnych, może wykazać się wyobraźnią.
Minusy:
Ciekawa jednak jest przez kilka godzin. Prócz tworzenia lalki i domku później za dużo roboty nie ma.
Chociaż staranna i dopracowana, grafika jest strasznie słabej jakości.
Jeśli zdecydujecie się spróbować - mój nick to fetyshunicorn. zapraszajcie :3
Na czym polega rozgrywka?
Na początku tworzymy dziewczynkę/chłopca lub pluszaka. Mamy możliwość zrobienia lub wgrania selfie, dzięki czemu program stworzy naszą lalkową podobiznę. Naszym oczom ukazuje się świat. Nasz domek, nasi znajomi, sklepy, gry, chat... Po stworzeniu domku(którego budowa zajęło mi kilka godzin) opiekujemy się naszą lalką, której podstawowymi potrzebami jest: jedzenie, spanie, komfort, higiena. Możemy brać udział w losowaniach, poznawać osoby z całego świata w LINE City i rozmawiać z nimi na czacie. Prowadzimy pamiętnik. Cała gra występuje w języku angielskim, jednak jest on na takim poziomie i tak logiczny, że nie stwarza żadnych problemów nawet dzieciom.
Jak zarabiać?
Co prawda występują tu płatne pieniądze(Charge Cash), jednak prawie nie zauważyłam przedmiotów, które można zakupić tylko i wyłącznie za nie. Na starcie otrzymujemy 10,500 Gems.
Zarabiać Gems możemy poprzez sprzątanie, dbania o potrzeby, przybijania piątek w LINE City czy rozdawaniu innym serduszek, których posiadamy 20(+10). Więcej serduszek możemy zakupić, myślę jednak, że nie są szczególnie potrzebne w rozgrywce.
Grając w gry, również możemy np. wyłowić sobie skarb!
Prócz tego istnieje wręcz banalny sposób i przydadzą się do tego nasi znajomi. Łączymy grę z Facebookiem. Zapraszamy każdą osobę i za każde zaproszenie otrzymujemy 1000 Gems. Opłaca się mieć jak najwięcej znajomych!
Moje zdanie?
Plusy:
Gra według mnie jest najlepsza w tym gatunku jeśli chodzi o tworzenie lalek, właśnie z racji, że każdy bez środków pieniężnych, może wykazać się wyobraźnią.
Minusy:
Ciekawa jednak jest przez kilka godzin. Prócz tworzenia lalki i domku później za dużo roboty nie ma.
Chociaż staranna i dopracowana, grafika jest strasznie słabej jakości.
Jeśli zdecydujecie się spróbować - mój nick to fetyshunicorn. zapraszajcie :3
Nigdy wcześniej nie widziałam recenzji gry na blogu i myślę że to swego rodzaju przełom. Oczywiscie obserwuje! ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://opowiadaniamidori.blogspot.com/?m=0